Zacznijmy jednak od początku. Piątek, późnym wieczorem. Kielecką ciszę i ospały nastrój województwa Świętokrzyskiego co chwilę ożywiać zaczęły brzmiące basowym pomrukiem wydechy turbodoładowanych imprez. Wszystkie przez kierowców owładniętych tylko jednym celem – rozpocząć szkolenie doskonalące technikę jazdy oraz opanować drzemiące pod maską stado rumaków. Młodzi nie tylko duchem uczestnicy kursu zostali najpierw zaproszeni do sali szkoleniowej na pełne szkolenie teoretyczne I stopnia poszerzone o zagadnienia ratownictwa przedmedycznego. Leżąca u podstaw spotkań Szkoły Jazdy Subaru chęć tworzenia swoistej „Elity polskich dróg” sprawiają, że kwestię bezpieczeństwa w ruchu rozumiemy w najszerszym z możliwych ujęć. Idzie ono również w parze z kulturą i szacunkiem dla innych użytkowników naszych niebezpiecznych dróg stąd szkolenie z I pomocy.

Następnego dnia rano cała kolumna Imprez – tym razem niemal wszystkie to „zwykłe WRX’y” – przejechały na tor gdzie rozpoczęły się ćwiczenia praktyczne. Przy niemal suchym torze wszystkie manewry realizowane były przy większych niż zazwyczaj zimą prędkościach. Szybko okazało się, że grupa wie do czego służy taki samochód i bardzo sprawnie przechodziła na kolejne szczeble kursu, z pokorą przyjmując uwagi instruktorów ale i swoje błędy kończące się nie raz nawet obrotem (w pełni kontrolowanych i bezpiecznych warunkach). Warto bowiem sprawdzić tutaj gdzie leży granica naszych umiejętności i pod żadnym pozorem nie zbliżać się do niej w codziennej jeździe. Pamiętajmy, praw fizyki nie da się oszukać, niezależnie od samochodu jakim się poruszamy, jeśli popełnimy błąd nikt przez radio nie powie nam co zrobić czy jak opanować samochód. A na drodze nie jesteśmy sami!

Szkolenie zakończyliśmy tuż przed zmierzchem i nawiązując do pierwszych szkoleń SJS, każdy z uczestników mógł przejechać się jako pasażer z Kajetanem Kajetanowiczem – wschodzącą gwiazdą polskich rajdów, instruktorem Szkoły Jazdy Subaru.
Zapraszamy do obejrzenia galerii.